Wypad do sklepu po zakupy typowo spożywcze się tak skończył:)Przyszły mąż aby spojrzał ciekawo-wściekłym wzrokiem;)Kocham...Go!
Dziś w Halifaxie słonko świeciło i tak jakoś w związku z pogodą i zbliżającą się wiosenką -kwiaty...;)No i jedna z moich torebek uległa zniszczeniu więc trzeba było uzupełnić kolekcję o nowość.Każdy pretekst jest dobry;)
Listonoszka wiadomo masę miejsca w niej nie ma ale...urok pozostał...
Malinowy środek...
hmmm jeszcze zakupiłam baleriny ale gdzieś fotki mi zwiały z laptopa...W takim razie w następnym poście;)
Udanego wieczorku pod kocykiem,przed TV z kubeczkiem Waszej ulubionej Herbatki
Dobrego Wieczoru:***
bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńśliczna jest:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w wolnym czasie:)
http://mesmerize87.blogspot.com/
śliczna torebka :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
Całkiem ładna i taka wiosenna :)
OdpowiedzUsuń